Only One Records Compilation – Vol.1
Muzyka, działa jak odurzający napój. Bez muzyki, rzeczywistość stała by się szara i nudna. Im barwniejsza, zaskakująca, tym bardziej się w nią wsłuchujemy i dajemy się porwać jej dobrym brzmieniom. Jest mnóstwo gatunków muzyki, poczynając od klasycznej kończąc na elektronicznej. Rodzaj muzyki znajdujący się na tej kompilacji to czysty i krystaliczny trance. Każdy utwór rozbudza w nas nowe źródło energii. Żeby było ciekawiej, artyści postarali się o nowe utwory których jeszcze nie usłyszeliśmy.
Czy jest warty nabycia? Stwierdzamy z całą powagą, że jak najbardziej. Po przesłuchaniu jej, można wręcz uznać, że należy ją traktować jak okaz kolekcjonerski, nie przesadzając w żadnym calu. Muzyka zapisana na dysku zaliczyć można do prawdziwego trance z prawdziwego zdarzenia. Chirurgiczne wstawki, przeszywają wręcz na wylot każdą cząstkę ciała, natomiast przejścia są płynne i swobodne, przypominające do płynięcia statku po spokojnej wodzie.
Cyba najważniejszym atutem też jest fakt, że nie jest monotonna, efekty są dynamiczne, ale też bardzo delikatne. Naprawdę gorąco polecamy. Premiera wydania na świat to 14 grudnia 2009r. Piękne zamknięcie kalendarzowego roku.
Lista utworów:
- Amethyst – Lando & Zekyel Vs Angel Ace
- Sky – Dragor
- Souriez – Oen Bearen
- Primogeniture – Artimes
- Shine – Thomas Jacobsen
- Never come back – Arisen Flame
- Most beautiful happened – Serenade
- September – Michael Delving
- Dawnstar – Svigi
- Across the sky – Steven Force
- Ontario – Dynamic Emotion
- Stream – Ucast
- Between us – Angel Ace
- Unexpected love – Oen Bearen
- Rockcandy – Running Man
- Precious time – Artimes
Live reply